sobota, 3 sierpnia 2013

Szalone teorie i niepoprawny hurraoptymizm

Molde FK 1:1 Legia Warszawa

Żalgiris Wilno 1:0 Lech Poznań

Śląsk Wrocław 1:0 Club Brugge




Po takich wynikach wielu już linkuje i przypomina o legendarnej okładce "Faktu" z niemieckiego mundialu. Wydawało by się że mają ku temu powody, patrząc na mało optymistyczną grę Legii mimo niezłego wyniku, nie wspominając już o Lechu, który wyłożył się na całej linii. Ja jednak pozostaję przy swoich typach, tzn. awans Legii i Lecha do pucharów, ale mało tego - wierzę też w Śląsk, który również otworzył sobie szanse mimo że był skazywany na pożarcie (przez 3. klub ligi belgijskiej). Skąd ten hurraoptymizm?


1) Weźmy sobie mecz naszych mistrzów. Fakt, grali słabo, momentami fatalnie, w pewnych chwilach przychodziły myśli, jak może wyglądać roztrzaskany ekran LCD po upadku z II piętra. Ale jeśli w tym meczu ktoś spieprzył robotę, to są to właśnie Norwegowie, których plan na awans opierał się na wysokim zwycięstwie u siebie. Solskjaer uczulał piłkarzy, że czeka ich bardzo ciężki wyjazd, i trzeba zrobić wszystko by ugrać dobry wynik u siebie. Tymczasem, mimo iż obrona Legii tamtego dnia była tak niepewna, że Molde miało nas momentami wręcz podanych na talerzu, nie wykorzystali tej szansy. Mało tego, dali sobie wbić gola, a po czerwonej kartce już bardzo musieli oglądać się za siebie. Skandynawom to zostanie w głowach, ponadto teraz Legia może zaskoczyć rywala taktyką, może się bronić (bo 0:0 jak najbardziej nas urządza), może też chcieć się sportowo zemścić i ruszyć do ataku. Sztab szkoleniowy Molde dobrze rozpracował legionistów w pierwszym meczu, jednakże teraz przed nimi wyzwanie. No i nie zapominajmy o atmosferze i kibicach na Łazienkowej, i klasycznej polskiej gościnności. To nie będzie spokojny wieczór dla Solskjaera i jego podopiecznych.

Typ na rewanż: Legia 3:0 Molde



2) 0:1 z Litwinami... wynik co najmniej kompromitujący, może nie tak jak słynny mecz z Vetrą (słynny oczywiście nie z powodu tragicznej wówczas Legii). Jednakże, w Polsce już podobne scenariusze przerabialiśmy. Przypomnijmy sobie Wisłę z ostatniego sezonu LM przed reformą. W II rundzie Polacy trafili na izraelski Beitar Jerozolima. Klub oceniany jako średni, może niezły, ale na pewno w zasięgu. No i na wyjeździe 2:1 w plecy. Oczywiście kibice i media zaczęli tradycyjnie po polsku wylewać cysterny żółci i lamentować, jaka to polska liga jest beznadziejna. Przychodzi rewanż, Wisła gładziutko klepie Beitar 5:0, i w komentarzach zwrot o 180 stopni, wszyscy niemal odlecieli, dobrze, że przyszła Barcelona i sprowadziła nas na ziemię. Po co ta dygresja? Spodziewam się podobnego scenariusza z Kolejorzem. Ludzie pokrzyczą, zmieszają z błotem poznaniaków, a ci ostatecznie wyjdą z twarzą (a jeśli nie, to chociaż z awansem) i martwić się będą, ale o rywala w IV rundzie. Chociaż mają duże szanse na rozstawienie. Fakt faktem, iż Żalgiris to jak na nadbałtyckie warunki nieźle poukładana drużyna, do tego polski trener na pewno dobrze zna poziom lechitów. Wiem też o kiepskiej obecnie formie Lecha. Ale organizacyjnie, markowo, sportowo, i na każdym innym polu, Lech powinien pożreć Litwinów, nawet gdyby byli w kryzysie i 10 graczy z podstawowego składu było kontuzjowanych. Dokonywanie cudów pozostawmy Luksemburczykom (a propo, Differdange wywiozło z Tromso identyczny rezultat, co nie skreśla ich szansy na IV rundę!)

Typ na rewanż: Lech 2:0 Żalgiris



3) Nie taka Brugia straszna, czyli wielkie (tak już wołają) zwycięstwo Śląska. 1:0 u siebie. I tu tylko mogę nawiązać do poprzedniej części posta, i ostudzić tą radość. 1:0 to jeszcze zdecydowanie nie jest awans. Ok, Śląsk zagrał dobry mecz, mieli na talerzu Brugge, tak jak Molde Legię, i co? Tylko 1:0. Niby Belgowie teraz muszą gonić, niby to oni muszą, nam wystarczy remis... ale ekipa Stanislava Levego ma w tym sezonie dwa oblicza. Pytanie, czy w rewanżu zobaczymy zaciętych, walczących o każdą piłkę wrocławian, czy może zagubioną grupkę obłąkańców dostających bęcki od Jagiellonii. Szanse zatem trzeba rozłożyć 50-50, jakby nie patrzeć na to "wielkie zwycięstwo" z Club Brugge!

Typ na rewanż (a, no dobra, miałem być optymistą, to będę!): Brugge 0:0 Śląsk





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz